piątek, 4 września 2015

Przedszkolaki

Post tyczy się najmłodszej pociechy czyli Maksymiliana i jego podejścia do przedszkola.
Muszę powiedzieć, że jestem zaskoczona i to pozytywnie. Nie, żebym obawiała się tego jak mój syn poradzi sobie w przedszkolu ale wiadomo jakiś tam dreszczyk emocji był.
No i zatem pierwsza wizyta w przedszkolu wyglądała tak, że zaprowadziłam synka razem z jego starszym bratem do jego grupy, ładnie przebraliśmy buty, przytuliłam Maksa, obiecałam, że wrócę i wprowadziłam do salki nie, żebym nie słyszała, że wołał starszego brata aby ten poszedł z nim, aczkolwiek puściłam to mimo uszu. I tu standardowa procedura. Płacz, ryk nie z tej planety. Ale nic poszłam z Filipinką do jego szatni przebraliśmy się w odpowiedni strój i starszy kawaler poszedł dumnie, lecz nie pewnie do przodu.
Filipek może czuć się troszkę nieswojo gdyż przeszedł tylko z trójką swoich kolegów do starszej grupy już 5 letniej, ale myślę, że z zaaklimatyzowaniem się nie będzie większych problemów.
Wracając do Maksa to cały dzień głowiłam się jak długo płakał, czy dobrze robię posyłając go aż na 8 godzin ponieważ od 8:00 - 16:00 obydwoje są zapisani, i czy nie będzie zaczepiał innych dzieci.
Bijąc się z myslami ale sprzątając całe mieszkanie wybiła godzina. Godzina odbioru dzieci ( 8 h zamieniło się w 7 ale cóż, szczerze mówiąc tęskniłam ).
Dziarskim krokiem zmierzam po moje najmłodsze pisklę, aby stanąć twarzą w twarz z przedszkolanką a tu psikus.
Nauczycielka zaczęła chwalić mi dziecko, że jako jeden z nielicznych wołał siusiu i ani razu nie popuścił, że płakał tylko 15 minut od mojego wyjścia, "śpiewał'' piosenki, jako jedyny zjadł cały obiadek, a na leżakowaniu zasnął jako drugie dziecko.

I po co było mi tak panikować ha.

Cóż znów jestem po nocce więc uciekam do szykowania dzieci do przedszkola i do spania. Dzisiaj jadą z tatusiem tak dla odmiany. Może Maksiowi będzie lżej pożegnać się z tatą niż z mamą.

 No to co parę fotek :)  Proszszszszęęę







A co mi tam wrzucę mojego selfika :)



Pozdrawiamy

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz