sobota, 21 września 2013

menu

Przykładowe menu diety bezglutenowej:

Śniadanie:

1. Dwie skibeczki chlebka bg z pasztecikiem 
Jogurt natuaralny,

2. Jajecznica z eko jajek podsmażana na maśle klarowanym, 
herbata bg

3. Bułka bg z mlekiem, bądź naworka ( mleko woda i kluski z mąki bg)
Obiad:
1.Mięsko mielone z Indyka. Robimy pulpety i podsmażamy na maśle klarowanym,
Ziemniaczki osolone solą morską. 
Do popicia grzyszczeniówka np. nektar z czarnej porzeczki.

2. Pizza: gotowy spód pizzy, do tego koncentrat przyprawy, szynka nieprzetworzona, i żółty ser typu ementaler ( warto spr. w skłądzie czy nie zawiera glutenu, albo też jest ser typu ementaler. Dla urozmaicenia keczup również bg

3. Rosołek ugotowany na piersi z indyka doprawiony przyprawami bg . Może być pomidorówka z tego i wówczas jak rosołek to makaron bg, jak pomidorówka to ryż.


Podwieczorek:


1.Kefir naturalny z baanem
2. Budyń bg
3. kisiel bg

Kolacja :

1. Kabanosik i skibka chleba 
2. chlebek z szyneczką 
3. spaghetti z produktów bg


Wszystkie produkty które zostały wymienione w diecie są bezglutenowe
Ja  większość produktów nabywam w Intermarche, oraz w różnych sklepach z przekreślonym kłosem.
Kiedyś nie zwracałam na to uwagi i gdy nasz syn przeszedł na dietę to myślałam, że chyba tylko i wyłącznie w internecie będę zamawiać, ale gdy tylko zaczęłam się rozglądać to okazało się, że całkiem sporo tych sklepów.
 W internecie jest również sporo stron które zajmują sprzedażą produktów bg.


 

poniedziałek, 9 września 2013

Chwila ciszy

I stało się w końcu od dłuższego czasu zaczynam dochodzić do ładu... Dzieci śpią... obydwoje :)
A ja mam posprzątane mieszkanko. Jupi!!!
Obiadek dla Fila i Maksa już się robi, a ja sobie siedzę w ciszy.
Przyznam się szczerze, że dieta Filipka nieźle namieszała mi w życiu. Gotować trzy obiady? Po prostu koszmar do tego trzy śniadania podwieczorki i kolacja, to było coś okropnego, no właśnie było a dlaczego?
Odpowiedź prosta muszę być zaradna. Postanowiłam, że skoro produkty bezglutenowe są zdrowe to niby dlaczego Maksiu też nie mógłby ich spożywać. Tak więc Maksiu też jest na diecie. Mają podobne śniadania, bo przecież nie dam 7 miesięcznemu dziecku skibki chleba z pasztetem (bezglutenowym). Obiady raczej te same chwila słodkości to jugurt naturalny z bananem bądź z jabłkiem. Na kolacje Filo zje sobie kabanosika z indyka a dla maluszka wafelek ryżowy.
Można? mażna :) Dzisiaj to już kompletny luzik bo mama gotuje zupę, więc i ja z mężem się załapiemy, czyli pozostaje mi chwila relaksu, ale jak to ja, nie umiem siedzieć i nic nie robić i chyba przygotuję się na obudzenie Filipka i trochę się pouczymy już godzinkę śpi i mimo spokoju to wolę położyć go tak jak zawsze o 20 a nie o 22. Więc przygotuje wszystko i pouczę mojego urwiska.
Pozdrawiam serdecznie

piątek, 6 września 2013

Dieta bezglutenowa

Produkty dozwolone na diecie bezglutenowej znajdziecie tutaj



Chcąc nie chcąc i nas dopadła, a konkretnie Filipka, tylko dlaczego zalecił nam to logopeda? To jest bardzo interesujące, przecież od ponad pół roku borykaliśmy się z problemami Filipka. Mianowicie, Filo ma opóźniony rozwój mowy to już wiemy okej, ma również problemy z kupką a dokładniej z jej wydalaniem. Gdy tylko mu się zachce to potrafi ją wstrzymać nawet na parę dni, a później wiadomo, boli, i ciężko jest ją zrobić, występują zaparcia i blokada u dziecka. Nasza nowa pani pediatra przepisywała nam non stop nowe syropki, których działania miało wiele do życzenia, dziecko coraz bardziej zaczęło się blokować, stawał się coraz więcej opiszczały i marudzący, chwilami czułam, że tracę nad wszystkim kontrole.
Wracając do tematu, zaczęliśmy chodzić do logopedy, jak już wcześniej pisałam wysłała nas do psychologa, udało nam się dostać do naszego gminnego, jeszcze się z nim nie widzieliśmy bo tam działają trochę inne zasady, mianowicie dziecko nie jest kierowane do psychologa tylko najpierw bada je logopeda, który później po wstępnych wiadomościach przekazuje informacje do psychologa i my właśnie jesteśmy na tym etapie. Byliśmy na takim spotkaniu z logopedą która najpierw rozmawiała z Filem, oglądali jakieś zwierzątka i przy okazji obserwowała jego zachowanie. W tym czasie mama wypełniała papiery, gdy synuś zdecydowanie miał dość zakończyliśmy, Filipek wziął wtedy zajął się tym czym chciał czyli klockami, a pani Ela wzięła na celownik mnie. :)
Pocieszyła mnie, że nie jest najgorzej ale dobrze też nie. Mówi mama i tata czyli okej, reszta po chińsku, ale jest. Zauważyła nie wiem jak, że mimo wszystko gdzieś się blokuje i nie chce współpracować. I tak zaczęłyśmy rozmawiać i doszliśmy to tematu stolca no i panie Ela jak tylko to usłyszała od razu powiedziała dieta bezglutenowa. No i mimo mojej niechęci, bo Filipek i tak już mało je a wiadomo posiłki bezglutenowe nie są ach, och, ech i w ogóle, ale poszłam na to zakupiliśmy z Łukaszem wszystko. 150 zł, na tydzień to mało na razie straciliśmy 130, na dwa dni, no ale niektóre składniki starczą na dłużej. No i nie zachwalając, stolec był i wczoraj i dzisiaj, jeszcze z problemami ale zawsze kamień z serca. Mimo moich obaw Filo je i to znacznie więcej niż dotychczas. Ciszy mnie to niezmiernie. Czyli dla Filipka dieta bezglutenowa jak najbardziej tak, postaram się napisać w następnym poście jak wygląda jadłospis dla dzieci na diecie bezglutenowej.

Pozdrawiam